Twierdza Osowiec

Twierdza Osowiec

środa, 9 września 2015

Katowicki punkt obowiązkowy

Dziś rzut oka na coś z zupełnie innej beczki. Z Podlasia przenieśmy się na Górny Śląsk, do obchodzących w tym roku hucznie swoje 150-lecie, Katowic. Czeka tam na nas atrakcja, którą słusznie zachwala się ostatnio w mediach. Tak, nowe Muzeum Śląskie rzeczywiście jest tak dobre jak piszą. 

Teren Muzeum Śląskiego
Teren Muzeum Śląskiego
Zlokalizowane niedaleko Spodka, w centrum Katowic z daleka wyróżnia się delikatnie zarysowaną sylwetką, mlecznobiałymi elewacjami, które świetnie komponują się z XIX-wiecznymi budynkami dawnej kopalni. Zagospodarowanie przestrzeni przywodzi na myśl nowoczesną dzielnicę Paryża, La Defense. Wszystkie kształty maksymalnie uproszczone, żadnych ozdobników w stylu donic z turkami, pergoli i innego śmiecia wizualnego. Niemal sterylnie, ale jakże stylowo.

Wnętrza Muzeum Śląskiego
Wnętrza Muzeum Śląskiego
Większość ekspozycji mieści na kondygnacjach podziemnych dokąd prowadzą schody, stanowiące dominantę kompozycyjną całego wnętrza.

Wystawa Światło Historii. Górny Śląsk na przestrzeni dziejów.
Wystawa Światło Historii. Górny Śląsk na przestrzeni dziejów.
Wystawa Światło Historii. Górny Śląsk na przestrzeni dziejów.
Wystawa Światło Historii. Górny Śląsk na przestrzeni dziejów.
A niżej? Też prawie Paryż. Wystawa Światło Historii. Górny Śląsk na przestrzeni dziejów śmiało mogłaby konkurować z ekspozycjami z europejskich muzeów. Jest bardzo nowoczesna, pełna niespodzianek, a przede wszystkim mocno działająca na wyobraźnię. Koncepcja wystawy jest dopracowana w najmniejszych szczegółach i to widać w każdym pomieszczeniu. A już szczególnie w tym, które prezentuje Śląsk czasów PRL. Można na chwilę stać się odpowiednikiem wścibskiej sąsiadki i zajrzeć w okna sąsiadów. W zminiaturyzowanej wersji bloku z wielkiej płyty ogląda się holograficzne sylwetki ludzi, którzy spędzają wieczór w domu. Są niemal realni. Warto zarezerwować kilka godzin na obejrzenie tej wystawy, nasze półtoragodzinne zwiedzanie przypominało bardziej bieg z eksponatami, ale niestety czas (nomen omen) gonił. 

U góry mieści się kilka ekspozycji, m.in. galeria sztuki polskiej 1800-1945 oraz po roku 1945, wystawa plastyki nieprofesjonalnej i laboratorium przestrzeni teatralnych. Bogate zbiory i przemyślany sposób eksponowania dzieł zapewniają ucztę dla oczu, tym bardziej, że jak w mało którym polskim muzeum zastosowano stonowane oświetlenie, więc nie ma tak denerwujących odblasków światła na obrazach. Ci, którzy byli w Muzeum Pomorza Środkowego w Słupsku i oglądali kolekcję dzieł Witkacego, będą wiedzieć co mam na myśli :)

Widoki z parteru Muzeum

Wyżej czeka nas atrakcja innego rodzaju. Bilet wstępu do Muzeum Śląskiego obejmuje wjazd na platformę widokową mieszczącą się na szczycie wieży wyciągowej szybu Warszawa, skąd rozciąga się świetna panorama Katowic. Co do biletu to normalny (obejmujący tylko budynek przy al. Korfantego) kosztuje 24 zł. Drogo? Tak mi się wydawało do momentu, kiedy nie wyszłam z ekspozycji o historii Górnego Śląska. Wtedy zmieniłam zdanie. Jest warta każdej wydanej złotówki :)

Z wieży widokowej można podziwiać m.in. NOSPR...
...oraz kontrolować stan prac przy rewitalizacji innych budynków Muzeum



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz